Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Evelyn.
Cannelle
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 21:57, 07 Mar 2010 Temat postu: Zgłoszenie. |
|
|
Już dość dawno skończyłam 13 lat.
1)
Postać I
Imię i nazwisko: Juliette Yaxley
Dom: Slytherin
Imię i nazwisko aktorki: Katherine Mcphee
'Absurdem jest dzielić ludzi na dobrych lub złych. Ludzie są albo czarujący, albo nudni. '
Słodka oraz inteligentna.
Jakże urocza córeczka śmierciożercy.
Czarne, loki zaczesane w idealny kok, z którego przez przypadek wymknie się parę ciemnych kosmyków, przysłaniających zasłaniających wręcz granatowe oczy ukryte pod kaskadą rzęs. Alabastrowa cera, upstrzona małymi rumieńcami, które wiecznie zakwitają na twarzy właścicielki.
Ambitna perfekcjonistka, postrzegająca własny świat według stosownych według siebie norm.
Czarownica nie znosząc sprzeciwu.
Podążająca własną niewytartą ścieżką.
Postać II
Imię i nazwisko: Aurelia Parker
Dom: Gryffindor
Imię i nazwisko aktorki: Elisabeth Harnois
'Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość. '
Rude kosmyki, upadające na brzoskwiniowe ramiona, upstrzone małymi, widocznymi piegami. Roześmiane ogniki tańczące w jej zielonkawych oczach, ciepły uśmiech, który posyła każdej napotkanej istocie.
Roztrzepotana, optymistka, kochająca cały świat, panicznie unikająca tematów śmierci, której w głębi duszy się lekka.
Mała 'wredota', której wszędzie pełno.
Czarownica czystej krwi, postrzegająca cały świat w swoich własnych kolorach.
Rozgadana, zwariowana siedemnastolatka.
Artystka.
Postać III
Imię i nazwisko: Liam Ward
Dom: Ravenclaw
Imię i nazwisko aktorki: Matt Lanter
'Wszyscy mężczyźni są tacy sami, mają tylko różne twarze, żeby można było ich rozpoznać. '
Butny acz inteligentny (na swój własny sposób) Krukon.
Czarodziej pół krwii o płytkim usposobieniu.
Posiada coś z dużego dziecko, ale to choroba, na którą cierpi większość społeczeństwa, prawda?
Pan o magnetyzującym spojrzeniu szarych oczu, na które opadając z nonszalancją ciemne włosy.
Mężczyzna o niezawodnym, szelmowskim uśmiechu, który gości na jego wargach dwadzieścia cztery godziny na dobę.
Pan, który nie traktuje życia zbyt poważnie.
Egoista?
Tak, to najlepsze określenie owego osobnika.
2)Próbka twórczości
Preferuje komizm.
Stare:
A któż by znał pannę Dolores?
Wie ktoś jak wygląda?
Nie wątpię, Sel jest jak kameleon, którego bawią metamorfozy.
Krótkie, do ramion kręcone włosy wirujące z przyśpieszonymi krokami, lawirującej miedzy bandą ludzi, uchodzących za gdzieś śpieszące się mrówki.
‘Nie wylej kawy, nie wylej kawy’ – Powtarzała w myślach. Wymijając kolejne osoby.
Mocnej uchwyciła parę książek, które co chwile chciało wylecieć jej z ręki rozsypując się na podłogę. Tak, to się równa rozlana kawa na czyjejś koszuli, potłuczone siedzenie kogoś, kto poślizgnie się o tą ciecz i mokre książki, których nigdy już nie będzie mogła zwrócicie do biblioteki, w której właśnie chciała się jak najszybciej znaleźć powtarzając kolejne skomplikowane czasowniki włoskie. Chociaż nie. Potrzebowała porządnej lektury, którą znajdzie w dziale dla inteligentnych pszczółek.
Powinna zwolnic zanim skończy się jej wycieczka, szpitalem, co najmniej pięciu obecnych tu osób. Pomyślała o lekcji chemii, gdy prawie przez przypadek podpaliła klasę. Dzięki, że tutaj nie ma rozhisteryzowanych panienek z długimi włosami, które przez przypadek może podpalić, swoją nieuwagą.
Chace niespodziewanie poczuł lepkie ciepełko. Dokładnie na swej koszulce. Przyjemnie?
Niespecjalnie.
Wydał z siebie bliżej niezrozumiały syk, podskakując niczym naćpany paralityk.
Łypnął na winowajczynię.
- Selene - zaćwierkał słodko. O wilku mowa.
- O cholera… to nie było specjalnie… Tak to ja… Ale ta plama to taki wypadek, przy pracy. Tak, przy pracy. – Przyłożyła prawą rękę, w której trzymała książki do ust, jakby chciała powiedzieć, ‘ups ja naprawdę nie chciałam.’ Nawet nie spostrzegła, kiedy jakże ciekawe, ciężkie i stare lektury, wylądowały z trzaskiem na nogach tego młodzieńca. – A ty to, kto? – Przyjrzała mu się podejrzliwie spod kaskady rzęs. Spojrzenie pod tytułem, w końcu ty też mogłeś uważać, jak widzisz tabliczkę pechowa, dziewczyna.
- Chace. Evans. - Wydukał z zaciśniętymi mocno zębami. Gdzież tam, wcale nie bolało. Ani odrobinkę.
Łypnął na nią wzrokiem małego, pobitego szczeniaczka. Tak, przytul pieska.
- W każdym razie, jest w nie twoim typie…ta kawa. – Pacnęłaby się w czoło. Wylała na jakiegoś faceta kawę, potraktowała go paroma tomami książek, jeszcze mówi o jakiś typach. Zapowiada się lepiej niż rok temu. W pierwszy dzień, poślizgnęła się na mahoniowej podłodze w stołówce, traktując ohydną owsianką twarz najpopularniejszej dziewczyny, która dostała darmową maseczkę odmładzającą. Miała nadzieje, że przez te okropne wspomnienia nie zrobiła się różowa na twarzy. Zawsze, gdy coś przewiniła, zakwitała słodkim rumieńcem. Schyliła się, aby pozbierać książki, to najlepsze, co w tej chwili może zrobić. Tak, zanim w Evansa trzaśnie piorun.
Gentlemanem być? Domena C. O ile ktoś wcześniej nie staranował go w tak brutalny sposób.
- Ciężkie, jak na atrapę książek. - Mruknął, wskazując rozwalony stosik opasłych tomiszczy.
-Tak, na pewno. – Odpowiedziała nawet nie zastanawiając się czy na pewno słuchała go, co mówi. W końcu, jaka różnica jest miedzy mokrym a suchym facetem? Żadna. Może gdyby powiedziała, że w stołówce pada budyń kawowy, bibliotekarka odpuściłaby jej tomik poezji z kawałkiem kawy z cukrem?
Zlustrował Selene z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Cóż, można jedynie przypuszczać, że był zbity z tropu.
- Gdzie lecisz?
-Tam, gdzie twój mózg by zwiotczał z natłoku wiadomości. Chociaż może twój już wyparował? – Podniosła się, otrzepując z niewidzialnego kurzu, górną część od mundurka. – W każdym razie, smacznego z moją kawą … - Przygryzła wargę zastanawiając się czy powinna zapamiętać, z kim ma do czynienia. – Nieznajomy.
Chace wyszczerzył się szyderczo, niespecjalnie czując się dotknięty przez pewną...
- Stypendystka. - Wymruczał ironicznie.
- Zakichany w sobie egocentryk z manią wyższości.
'Myślę, że strach, jaki odczuwa człowiek stojący nad przepaścią, w rzeczywistości jest raczej tęsknotą. Tęsknotą za tym, żeby rzucić się w dół - albo lecieć z rozpartymi ramionami.'
I.A
Skąpana a aurze ciemności, stała na środku pokoju, okryta czarną peleryną podróżną - niczym owdowiała kobieta szukająca ukojenia w pozostałych, materialnych przedmiotach, które powoli zatracą się w ciemni przemijalności czasu.
Jej delikatna brzoskwiniowa twarz, z widocznymi zarumienionymi, ze wściekłości policzkami, wyrażała niechęć do wszystkiego, co ją w tym momencie otaczało. Głęboko osadzone, wręcz granatowe oczy, ukryte pod kaskadą rzęs patrzyły groźne na kufer, stojący pod jej nogami, oczekujący spakowania przeszłości, aby przewieźć ją dalej, w nieznanej przyszłości.
Niezmącona cisza, wypełniająca każdy zakamarek mrocznego pokoju. Niczym zapora zapewniająca spokój udręczonej duszy, pragnącej wyrwać się na łąki i pola w poszukiwaniu wolności, niesionej przez wiatr.
Ciche, prawie niedosłyszalne przekleństwa, wydobywające się z małych czerwonych ust, na których pojawił się jeden z nielicznych, prawdziwych uśmiechów.
Uśmiech zbłąkanego anioła, spoglądającego na ogród skąpany w pierwszych plamach wschodzącego słońca.
Maska, która została ubrana, dla ratunku przed szaleństwem.
3)
Monika; Evelyn.
16 lat
[link widoczny dla zalogowanych]
(Sprawdzam pocztę raz na dwa tygodnie)
4067954
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Claudia
hope is here, in a plastic box.
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostrołęka
|
Wysłany: Nie 22:07, 07 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ojej trzy postacie. xd
Dobra ja też mam tyle.
Mam nadzieję, że sobie poradzisz jestem za i cieszy mnie Twój widok.
Bo kojarzę Ciebie z vaschel nie wiem czy dobrze.
Co prawda za dużo nie współpracowałyśmy razem, ale...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Evelyn.
Cannelle
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 10:47, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Hmm bo ja tak jakoś należę do ludzi, którzy lepiej czują się z większą liczbą bohaterów
Tak, dobrze i to zawsze coś na początek
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcelka.
Dom's property
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: drarrowo!
|
Wysłany: Pon 19:04, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
ja mam cztery i żyję xd
na tak, bardzo mi miło, my sie nie znamy raczej, ale tym lepiej - nowe kontakty zawsze inplus ;>
w sumie to mogę już przywitać, jeszcze Zuo klepnie i oficjalnie wpisujemy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Claudia
hope is here, in a plastic box.
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostrołęka
|
Wysłany: Pon 19:09, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Marcelku a pracujesz systematycznie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nika
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wariatkowo
|
Wysłany: Pon 19:41, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
jestem zaa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kayleigh
caramel au chocolat
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fabryka Czekolady
|
Wysłany: Pon 19:44, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też jestem za...
Ale jak zwykle mam własną cichą nadzieję bo w końcu mam Pottera w sercu... soł skoro jedna z nich jest ruda, zielonooka i z Gryfindoru to może tak by ją przechrzcić na Lil? Chociaż to się wiąże ze współpracą ze mną więc nie namawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Evelyn.
Cannelle
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 19:54, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
co do panny Evans, jeśli jej potrzebujecie mogę stworzyć ją jako czwartą postać w końcu kiedyś pisałam o niej opowiadanie, wiec tak kompletnie ciemna w stosunku do niej nie jestem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcelka.
Dom's property
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: drarrowo!
|
Wysłany: Pon 20:12, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Claudia napisał: | Marcelku a pracujesz systematycznie?  |
chcesz dostać w dzióbek?;>>
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nika
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wariatkowo
|
Wysłany: Pon 20:28, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
4 postaci? ; o
ja mam problem z 2 xDD
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcelka.
Dom's property
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: drarrowo!
|
Wysłany: Pon 21:51, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
ja też ale ja lubię problemy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Claudia
hope is here, in a plastic box.
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostrołęka
|
Wysłany: Pon 22:53, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Marcela potrzebuję Cię do nawenienia.
I niestety mamy jedno miejsce dla dziewczyny u gryfonów.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kayleigh
caramel au chocolat
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fabryka Czekolady
|
Wysłany: Wto 16:06, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Czyli Lilki nie będzie?
Może to w sumie i lepiej. Moooogę ją na poboczną? <prosi>
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Claudia
hope is here, in a plastic box.
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostrołęka
|
Wysłany: Wto 18:41, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że to zależy tylko i wyłącznie od Evelyn, bo może chcieć przenieść jedną ze swoich bohaterek do innego domu, a może też nie chcieć.
Myślę, że jeśli będzie tak, że zabraknie miejsc u gryfonów dla pań spokojnie możesz wziąć ją na poboczną. Ja używam Rudolfa, więc Ty bez problemu możesz używać Lilki moim zdaniem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Evelyn.
Cannelle
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 18:53, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli nie będzie to dla was problemem, to mogę przenieść :
Aurelia - krukonka
Liam - puchon
przez co znajdzie się miejsce dla panny Evans.
Ostatnio zmieniony przez Evelyn. dnia Wto 19:19, 09 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Claudia
hope is here, in a plastic box.
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostrołęka
|
Wysłany: Wto 19:01, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
To nie jest dla nas żadnym problemem.
Tylko czy to nie żaden problem dla Ciebie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Evelyn.
Cannelle
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 19:20, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
dla mnie to żaden problem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Claudia
hope is here, in a plastic box.
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostrołęka
|
Wysłany: Wto 20:01, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Także myślę, że nie będzie to też dla nas problem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Evelyn.
Cannelle
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 14:12, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Czyli mam przygotować też opis L.Evans?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kayleigh
caramel au chocolat
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fabryka Czekolady
|
Wysłany: Czw 17:38, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Eeee... A gdzie jest nasze wieeeelkie Zło?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Style edur
created by spleen &
Programy.
|