Leila
Gość
|
Wysłany: Czw 20:05, 25 Paź 2012 Temat postu: Snowhange- kolejne podejście :) |
|
|
Pokrótce:
Zapraszamy do reaktywowanej serii Snowhange. Miło nam będzie ujrzeć znajome nicki dlatego nie owijając w bawełnę z wielkim gromem zapraszamy do zapisów: snowhange.fora.pl
Rekrutacja do 11 listopada.
Gdyby ktoś trafił tutaj później, ale chciał pisać, to proszę się nie obawiać, nie pogonimy Młotem na Czarownice
Troszkę dłużej
"Był to okrutny świat, nie budził nadziei,
ale istniały na nim: miłość i cześć, odwaga i wytrwałość."
Roger Lancelyn Green
Widziałeś kiedyś, synu, ląd najzieleńszy i najbardziej żywy ze wszystkich?
Widziałem, ojcze.
Cóż to był za kraj?
Ujrzałem w mej podróży Tokio, gdzie tętni życie mnóstwa istnień. Prawie depczą po sobie w świetle neonów. Widziałem też Irlandię, kraj gdzie nawet niebo ma barwę liścia młodej wierzby. Odkryłem także młodą i soczystą zieleń polskiej wiosny. Pełno jest życia w ruinach starych, greckich świątyń, gdzie żyją zarówno umarli jak i żywi. Turyści. Widziałem też, ojcze, Amazonię, w której poruszają się nawet, zwykle martwe, patyki. Ach! Ojcze, czegóż ja nie widziałem! Berlin, Nowy Jork, Praga, Sztokholm. Wybrzeża Finlandzkie, pełne życia kobiety Afryki. Ujrzałem najzieleńszą zieleń i najżywsze życie, ojcze.
A widziałżeś, synku, kiedyś Grenlandie?
Lód, śnieg i śmierć.
Głupiś, skoro tak twierdzisz. Raz w życiu ujrzałem ten ląd; nie zapomnę aż do śmierci. Najżywsze życie i najzieleńsza zieleń to, gdy spod zasp wyjrzą kolorowe głowy roślin. Synu, nigdyś nie widział tak intensywnego istnienia. Promienie słońca tam są najjaśniejsze, gdzie panują nieprzebrane ciemności. Grenlandczycy mają gorące serca, które topią lód. Mają marzenia wielkie jak sama Grenlandia i małe jak jeden z żółtych kupidynków. Istnieć naprawdę, to znaczy przeżywać. Przeżywać całym sobą promień słońca, odbity przez śnieżynkę, śpiew ptaka o poranku, trop lisa na śniegu. To Najżywsze Życie. W Tokio ludzie nie widzą nawet siebie, w Berlinie walczą o dobrobyt. Zieleń Irlandii i Polski po prostu jest- nie ma jej kto podziwiać, więc nie jest nawet w połowie tak zielona, jak pieszczotliwie dotykane źdźbło trawy na Grenlandii. Rozumiesz, synu?
Nic więc dziwnego, że wieki temu starożytni Celtowie postanowili założyć Szkołę Magii i Czarodziejstwa właśnie na Grenlandii. Magia jest siłą Natury, ludzkich uczuć i emocji. Zamek, który miał posłużyć za ośrodek kształcenia przyszłych Magów, nazwano Snowhange.
Śnieżny Archanioł gdzieś na białych połaciach lodu. Młodzi adepci sztuk tajemnych drogę do szkoły pokonywali w saniach zaprzężonych w pegazy. Woźnica uśmiechał się gołymi zębami, a wiatr świszczał mu pomiędzy kośćmi, bowiem wodze dzierżył Kościotrup. To tylko niektóre niespodzianki magicznego zamczyska.
Lodowa Sala, Letni Ogród, mnóstwo tajemnic ukrytych w jednym, niepozornym miejscu. Ale największym fenomenem akademii stali się jej uczniowie. Od wczesnego średniowiecza cechowała ich duma i upór. Ambicja przyświecała im na każdym kroku.
W roku 1997 jeden z roczników rozpoczyna swój przedostatni, dziesiąty, rok nauki w Snowhange. Niektórzy z nich skrywają tajemnice wielkich mocy, inni zupełnie ludzkie smutki i boleści. Marzeniem jednych jest potęga, władza i okrucieństwo, przyprawiające ludzkość o ciarki. Drudzy pragną spokoju i miłości. Ale czy zimny, nie budzący nadziei świat pozwoli im odkryć gorączkę kochania?
Ambicje, o jakich nie słyszeliście. Wytrwałość, którą warto podziwiać. Honor, równie patetyczny, co rozczulający.
Pozwólcie się poprowadzić do Świata. Spróbujcie otworzyć się na Ludzi. Pokierujcie ich Życiem.
A może to Oni wskażą Ci tą właściwą Ścieżkę?
Zapraszamy do Lodowej Sali. Los zadecyduje, gdzie odnajdziecie bezpieczną, bądź pełną skał, przystań. Może w Feroxie, gdzie króluje spryt i przebiegłość Lisa? A gdyby był to Placidus, w którym rządzi duma i ambicja? Być może osiądziesz w Honestusie, a tam Niedźwiedź otoczy cię opieką, pełną siły i wyrachowania.
Niech w twoich kieszeniach zabrzęczą aurumy, argenty i onusy!
Daj się porwać przygodzie, zasmakuj w prawdziwej magii!
|
|