D.

Marcelka.

Dorkas Meadows – (ku jej wielkiemu ubolewaniu) nieco ponad sto siedemdziesiąt centymetrów chodzącej groteski. Źródło wszelkich sprzeczności, dziewczyna nie znająca złotego środka ani neutralności, obdarzająca wszystkich zadziornym, wyzywającym spojrzeniem i sugestywnie uniesionymi brwiami. Cokolwiek robi – angażuję się w to w stu procentach. Wariatka, która boi się normalności. Ciągle jest albo szczęśliwa, albo smutna, albo wściekła. Uśmiech stanowi jej znak rozpoznawczy, bo uśmiecha się mimo wszystko, czerpiąc radość z mijającego dnia. Jest pyskata, nieznośna, nonkonformistyczna, zawsze i wszędzie wtrąca swoje trzy knuty, ale jednocześnie skłonna do kompromisu, taktowna i współczująca. Uwielbia lenistwo, lecz upiera się przy ciężkiej pracy. Nigdy nie może niczego znaleźć i wiecznie coś gubi. Zazwyczaj pierwsze mówi, a potem myśli, chociaż zdarza się jej układać długie monologi, których – oczywiście – nigdy nie będzie jej dane wygłosić. Jest wierną przyjaciółką, lojalną i oddaną, chociaż nie potrafi wprost mówić o własnych uczuciach. Łatwo ją zranić, bo we wszystkim doszukuje się drugiego dna i ironicznych podtekstów. Niemniej, nigdy nie przyznaje się do swoich słabości. Uwielbia czekoladę i trudno jest przyznać jej się do błędu. Swoje zainteresowania ukierunkowuje na gry słowne, zawsze ma gotową odpowiedź na każde pytanie, potrafi być krytyczna, złośliwa i przekorna lub przemilczeć pewne kwestie, przy czym jej zawsze musi być na wierzchu. Jest beznadziejnie uparta, zawsze dotrzymuje słowa i nieustannie zbawia świat bez jego pozwolenia. Należy do ludzi, których nikt nie rozumie, pozornie stanowi duszę towarzystwa, jednak prywatnie jest zamknięta w sobie; głośno opowiada o rzeczach błahych, by przemilczeć istotne. Czarująca nie tylko od święta; mściwa, choć z drugiej strony przebaczająca; rebeliantka i rewolucjonistka, która mięknie pod wpływem ciepłego spojrzenia i płacze ze szczęścia, śmiechu czy bólu pod wpływem szczerych rozmów, choć utrzymuje, że nie robi tego nigdy.

(czyli skopałam, żadna nowość xD)

Ktoś coś?

Kayleigh

Coś z Jamesem? Very Happy

W sensie coś słodkiego? Razz

Marcelka.

Słodkiego?
Znowu wracamy do kuchni? ;>
No ale cóż zrobić, gdy otaczają nas same ciacha, ń?

Jasne Razz

P

Kayleigh

Jak nie chcesz to nie. Możemy dla odmiany zrobić coś na kwaśno, albo nawet na gorzko Razz

Marcelka.

Cóż, wiesz, że mam słabość do czekolady Razz

Złośliwiec.

Z Remusem przyjaźń? Ale taka, taka, że on zawsze będzie jej robił psychoanalizę. xD
Z Alley może dobre znajome od kieliszka i zakupów? Wink

)
Z Bellą wrogość, z Severusem niechęć, z Sunney neutralnie or znajomość. Wink

Marcelka.

podoba mi się XD
z Sunney może być neutral